» Blog » The Gathering Storm - SPOILERY
13-06-2010 12:18

The Gathering Storm - SPOILERY

W działach: rpg | Odsłony: 60

The Gathering Storm - SPOILERY
Mniejsze Zło

Bohaterowie docierają do Stromdorfu w poszukiwaniu zaginionego kupca. Prowadząc dochodzenie w deszczowej okolicy trafiają na farmę zamieszkałą przez nieco zdegenerowaną rodzinkę. Okazuje się, że mieszkający w sąsiedztwie ponurych bagien farmerzy, w zamian za nietykalność, od wielu lat składają ofiary zwierzoludziom, którzy zajmują te tereny. Ostatnio wódz sług Chaosu stał się bardziej nerwowy i postanowił zmieść ludzkie osiedla z powierzchni ziemi, nie bacząc na dawne układy. W opozycji do niego staje tajemniczy szaman bandy, który chce, by BG pomogli mu ukraść kamień błyskawic, co powinno osłabić pozycję przywódcy. Gdy Herosi zdecydują, po której opowiedzą się stronie, muszą przekraść się przez bagna, stoczyć srogą walkę i uciec z artefaktem, ścigani przez zwierzoludzi i zdające się trafiać w pobliżu kamyka błyskawice.

Czas Żałoby

W Stromdorfie wzbudzają zainteresowanie władz oraz przyjezdnego czarodzieja, który pragnie zbadać dla nich kamień i prosi o znalezienie pozostałych jego fragmentów. Następnie odbywa się sąd nad winnymi śmierci kupca, którego szukali BG, a wieczorem nagły atak zombie, ze świeżo powieszonymi złoczyńcami w roli głównej. Herosi zostają wyznaczeni do odwiedzenia cmentarza, na którym zrobiło się dziwnie cicho- tamtejszy kapłan Morra mógłby rzucić nieco światła na sytuację. Gdy BG docierają na miejsce, po klimatycznym wstępie następuje sieczka rodem z filmów gore- z dziesiątkami zombie w roli głównej. Jedynym wyjściem Herosów jest zmykanie do kostnicy, gdzie czeka ich jeszcze więcej szkieletów, co sprawia, że muszą uciekać do piwnicy, gdzie, po chwili oddechu, napada ich ożywiony bohater okolicy i niecny, zmarły rok temu nekromanta w ciele kobiety (to wszystko diablo skomplikowane). Tarcza szkieleta-herosa to nagrobek, który jest jednocześnie drugą częścią piorunującej, kamiennej układanki.

Gdy Zapada Noc

Bohaterowie, jako obrońcy Stromdorfu (opłacani z urzędu) ruszają na farmę, gdzie znikają krówki. Tam okazuje się, że za wszystkim stoją nocne gobliny, które wykorzystują w swych niecnych planach szyszki-śmierdziochy, czy też jakieś inne dżypki, co nos rwom. Herosi muszą wymyślić sprytny plan, aby przegnać zielonoskórych na cztery wiatry- okazuje się, że nie jest to takie proste, bo te krówki są dla trolla, którego gobasy trzymają w opuszczonej farmie. Ostatecznie okazuje się, że szaman tychże nicponi używa jako stolca, oraz czapeczki kawałków kamienia, którego tak pożądają Bohaterowie. Wszystko świetnie się więc składa- i- jeśli przeżyją- Herosi wracają w chwale do Stromdorfu.

Gra Szulmanna

Szulman, czyli wcześniej wspomniany mag, prosi BG o odnalezienie ostatniego kamyka, co, wedle jego zapewnień, ma pomóc uratować świat. Mieści się on pod stromdorfską świątynią Sigmara, czego Herosi muszą się domyśleć (a potem wymyślić jak go stamtąd wydostać). Gdy czarodziej pozyska wszystkie kawałki, wyprosi BG i głęboko się zamyśli, a bardziej dosłownie- pryśnie precz. Herosi powinni puścić się za nim w dramatyczny pościg, który kończy się na środku rzeki, gdzie, łaknący mocy mag, dzięki burzowym kamieniom zlokalizował starożytne źródło Azyr. Jeśli BG nie powstrzymają ambitnego czarodzieja, całą okolicę trafi szlag. Jeśli go powstrzymają- tylko trafi w nich kometa. Zakończenie, tak czy siak, będzie godne zapamiętania. Ostatecznie Herosi zostaną niezbyt delikatnie wyproszeni z miasta, nikt bowiem nie da wiary w ich nadzwyczajne dokonania. Ach, no i deszcz przestanie padać.

Komentarze


Khil
   
Ocena:
+2
Brzmi ciekawie, jak na oficjalną przygodę. Nie, żeby odkrywczo czy oryginalnie, ale ciekawie. Tylko ten fragment...

"Gdy BG docierają na miejsce, po klimatycznym wstępie następuje sieczka rodem z filmów gore- z dziesiątkami zombie w roli głównej. Jedynym wyjściem Herosów jest zmykanie do kostnicy, gdzie czeka ich jeszcze więcej szkieletów, co sprawia, że muszą uciekać do piwnicy, gdzie, po chwili oddechu, napada ich ożywiony bohater okolicy i niecny, zmarły rok temu nekromanta w ciele kobiety (to wszystko diablo skomplikowane)."

...totalnie mnie rozłożył na łopatki ^^
13-06-2010 12:25
Ifryt
   
Ocena:
0
Dzięki za streszczenie!

Fabuła nie wygląda tak strasznie. Jedynie z tą ostatnią przygodą miałbym kłopot. Moi gracze po "Wieżach Altdorfu" bardzo podejrzliwie odnoszą się do nieznanych czarodziejów, którzy proszą ich o jakieś fanty. :)
13-06-2010 13:27
Repek
   
Ocena:
0
Fabuła jest całkiem ok. Prosty patent na zbieranie kawałków artefaktu, ujdzie w tłoku, bo obudowany jest fajnymi pomysłami. To naprawdę jest kawał artefaktu. :D

Nie do końca zgadzam się, że kampania jest nastawiona na wyrzynkę. Tzn. w każdym scenariuszu walka jest, ale czy to jest takie znowu niezwykłe? Tak wygląda 99% genericowych scenariuszy do WFRP - trochę wchodzenia w intrygę, a potem łupanko.

Czystą jatką jest epizod na cmentarzu, to prawda. :)

Pozdrówka
13-06-2010 13:38
~Delf

Użytkownik niezarejestrowany
    @Ifryt
Ocena:
+1
Podręcznik przedstawia też alternatywną opcję zbierania kawałków artefaktu dla kapłana Sigmara. Efekt jest taki, że w ostatnim rozdziale Schlumann kamień podprowadzi, a dalej jak wyżej - z tym, że sam epilog będzie też nieco inny.
13-06-2010 17:50
~Armoks

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja mam pytanie, czy w TGS można znaleźć jakieś opcjonalne zasady czy podpowiedzi, jak mechanicznie rozwiązywać niektóre sytuacje?
16-06-2010 10:26
Krishakh
    @Armoks
Ocena:
0
Ja mam pytanie, czy w TGS można znaleźć jakieś opcjonalne zasady czy podpowiedzi, jak mechanicznie rozwiązywać niektóre sytuacje?

Pytanie wydaje mi się dość nieprecyzyjne, więc nie bardzo wiem jak na nie odpowiedzieć ;).

Oczywiście, że jest opisane jak rozwiązać wiele sytuacji za pomocą mechaniki- jest to jeden z powodów, dla których warto ten dodatek kupić.
16-06-2010 18:27
Armoks
   
Ocena:
0
Mam na myśli styl z GMT a raczej opis przykładowego starcia, gdzie gobliny podczas zasadzki miałyby celnie trafiać w ludzi ochranianych przez BG po wyrzuceniu 2 orzełków [boons].

Chodzi mi o to, czy twórcy skorzystali z jeszcze większej swobody w tworzeniu niektórych zdarzeń?
17-06-2010 11:03
Krishakh
    @Armoks
Ocena:
+1
Mam na myśli styl z GMT a raczej opis przykładowego starcia, gdzie gobliny podczas zasadzki miałyby celnie trafiać w ludzi ochranianych przez BG po wyrzuceniu 2 orzełków [boons].

Chodzi mi o to, czy twórcy skorzystali z jeszcze większej swobody w tworzeniu niektórych zdarzeń?


Zwykle jest kilka ciekawych sugestii co do tego, co w danym teście mogą oznaczać czaszki i orły, jednak nie są one tak dalece rozwinięte jak te z przytoczonego przez Ciebie przykładu w GMT.

Najfajniej wygląda dość różnorodne wykorzystanie mierników postępu (progress tracker)- poza tym pozostawione jest sporo miejsca dla inwencji MG.

A same przygody są proste jak drut, więc z kostkami szaleć można i warto, bo od razu robi się barwniej i weselej ;).
18-06-2010 00:23

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.